wtorek, 30 lipca 2013

Następny rozdzialik

Ciekawe czy ktoś to czyta...?
No nic...Dalej!




Rozdział 2

 

Drugi dzień w szkole. Neliner pożegnała się z ciocią i wysiadła z lśniącej w tym przeklętym słońcu ,limuzyny. Wystawiła jedną nogę na zewnątrz tak by stanąć w kojącym cieniu drzew. Ciocia pomachała zza szyby i pojechała na kolejną galę nagród. Mieć ciotkę – gwiazdę kina to jest jednak coś. Weszłam do budynku szkoły. Zmieniło się tam. Było o wiele ciemniej. Sale podpisane były między innymi jako: broń, zbroja, tarcze, koszary, tor przeszkód itp.

-Kto to przyszedł?- zza rogu wyłoniła się wysoka, smukła postać.

Jego ciemne włosy opadały na oko, które świeciło krwawym światłem. Kropelka krwi, na jego matowych ustach spadła na ziemię, przypominając  Neliner że od paru dni nie jadła ludzkiej krwi.

-Curdelis, ciołku, czego chcesz?

-Niczego…-oblizał usta, przez co Neli coraz bardziej miała ochotę go ukatrupić.- Ktoś tu chyba dawno nie jadł ludzkiej krwi, co?

Popatrzyła na niego zażenowana.

-Nasz aniołek jest w podłym humorku, czyż nie?- zapytał znowu

W dziewczynie gotował się gniew jak zupa w garnku. Kiedy wampir znowu oblizał ostentacyjnie usta, rzuciła się na niego z kłami.

Jednak za nim, zdążyła mu cokolwiek zrobić przerwał im prof. Disciplinares.

-Kochani, oszczędzajcie siły.- mówiąc to rozdzielił ich, pogroził palcem i odszedł.

Neliner, nie miała ochotę na dalszą walkę, więc tylko warknęła:

-Wojna ze mną? Gratuluję odwagi . Współczuję głupoty.

Przez drzwi wejściowe weszła Diana i Felix.

-Heja!- przywitali się.

-Sprzeczałaś się z kimś?-bardziej stwierdziła niż zapytała Dina.

-Z Lucjuszem Curdelis- em.- odparł Felix.

-A ty skąd…- chciała zapytać Diana, ale w porę się opamiętała.- Acha, no tak…

Felix mrugnął do niej i zwrócił się do Neliner.

-Nie martw się. Takim kimś, nawet nie warto zaprzątać sobie głowy.

Neli pokiwała głową.

-Gdzie jest Kamil i Eryk?

-Zdaje się że gdzieś ich widziałam.

-Uwaga, uwaga!- głos pani Kamili z sekretariatu wypełnił całą szkołę.- Dyrektor magister Ewelina Purpura, wzywa do siebie pięciu członków klanu Bracia Cienia. Klan Gargulec dziś przejmuje straż i patrol szkoły. Klan Sokoli Wzrok dziś ma zajęci na torze treningowym….

Sekretarka przez kolejne 10min wymieniała zajęcia klanów, ale przyjaciele jej już nie słuchali. Neliner przedzierała się przez tłumy uczniów, a za nią Felix i Diana. Dziewczyna wzrokiem szukała wysokiej sylwetki Edwarda.

-Edward!- zawołała do krótko ściętego chłopaka, przewyższającego ją o prawie dwie głowy.- Połącz się telepatycznie z Lucy i Młodym. Mają przyjść przed drzwi Purpury. Migiem!

Chłopak zamknął oczy i zaczął coś szeptać pod nosem. W końcu, spojrzał na Neliner z miną „gotowe”.

-I jeszcze powiedz Erykowi i Kamilowi, że mają trzy dni na zrobienie broni, idealnych do naszych potrzeb.- to mówiąc ponownie zanurzyła się w tłumie przepełniającym granatowy hol.

1 komentarz:

  1. Witam! Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zajrzysz i podzielisz się swoją opinią :) www.mallory.blogujaca.pl
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń