piątek, 19 lipca 2013

Niezwykłe zdolności...

Po lewej była ogromna lodówka, a po prawej stół z porozkładanymi mapami i kompasami. Wszędzie wetknięte były pochodnie, a w powietrzu roztaczała się słodka woń krwi.

-Usiądź- powiedział Neliner.- Cała reszt też.

Ona sama przysiadła na bogato zdobionym krześle naprzeciw kanap, tyłem do kominka, w którym palił się kojący ogień.

-Witaj w naszej kryjówce, młody.- zaczęła.- Musisz wiedzieć, że w naszym klanie jest jedynie jedenaście osób. Ja wybieram członków. A wybieram ich poprzez niezwykłe zdolności…

-Ja nie mam żadnych zdolności…-przerwał jej chłopiec, na co ona spiorunowała go wzrokiem.

-Pierwsza zasada! Nie przerywamy NIKOMU!

-Tak jest!- pisnął przestraszony.

-Dobrze… O czym to ja?...- zastanowiła się.- Ach, no tak! Każdy ma jakieś zdolności, tylko że ma je ukryte, głęboko w swojej ciemnej duszy. Ja potrafię wyczuć ten najlepsze i największe. Dlatego i ty  jesteś tutaj. Weźmy na przykład taką Dianę.

Dziewczyna błyskawicznie wstała z miną: „czekam na rozkazy!”

-Pokaż mu co potrafisz!- rozkazała Neliner.

Diana zniknęła na ułamek sekundy. Pojawiła się na swoim miejscu z brązowym portfelem w dłoni.

-Ej!- krzyknął nowy.-To mój portfel.

-Oddaj mu go.

Diana posłusznie oddała go właścicielowi.

-To jest Diana.- przedstawiła Mateuszowy dziewczynę.- Jest niewiarygodnie szybka. Potrafi osiągnąć szybkość większą niż światło.  Felix teraz ty.

Chłopak podniósł się z fotela i spojrzał głęboko w zielone oczy chłopca. Można było powiedzieć że skanuje go swoimi srebrzystymi oczami. Po chwili odparł z trochę śmieszną miną:

-Ja też myślę, że pasuję do Diany.

Chłopiec popatrzył na niego zdziwiony:

-Czytasz w myślach?

-Taaa…- mruknął i znowu zapytał.- Naprawdę mój kolor włosów wydaje się nienaturalny?

-Nie, nie…

Chłopak zarzucił brązowymi włosami, odgarniając grzywkę odpadającą na oko. 

-Ale co do Diany, to masz racje. Moja dziewczyna, musi do mnie pasować.

Neliner uśmiechnęła się lekko, dając znak Felixowi aby usiadł.

-U nas, każdy ma swoje zadnie i rangę. –wskazała ręką na drzwi w korytarzu.- Dostaniesz również swój pokój.  

-Na serio?- zawołał nowy.

-Jednak najpierw musimy odkryć twoją zdolność. – wskazał dłonią na czwarte drzwi po prawej w korytarzu.- Oksano, ty, młody i Asy- za mną do laboratorium. Reszta –rozejść się do swoich zajęć.

Neliner wstała, a za nią Oksana, Felix, Diana i Mateusz. Szybko dotarli do wybranych drzwi. Neliner popchnęła wrota. Znaleźli się w jasnym pomieszczeniu. Wszędzie pełno było fiolek, próbówek i słojów. Na stołach stały kolorowe mikstury i klatki ze skrzyżowanymi zwierzętami.

-Oksano, przygotuj miksturę rozpoznawczą. –rozkazała dziewczynie.- A wy- pomóżcie jej.

-A ja?- zapytał cicho mały.

-A ty mi powiedz w czym byłeś zawsze najlepszy?

-Hmm…

-No w czym?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz